W 1940 r. NKWD na rozkaz Stalina wymordowało strzałem w tył głowy blisko 22 tysięcy Polskich oficerów wziętych do niewoli w trakcie działań wojennych w 1939 r. Masowe groby w Katyniu, Miednoje i Charkowie odkryli w 1943 r. żołnierze hitlerowscy. Władze ZSRR przyznały się do mordu dopiero w 1989 r. We wrześniu ubiegłego roku zbrodnia uległa przedawnieniu.

Z okazji 70. rocznicy planowane są uroczystości rocznicowe pomiędzy 6-11 kwietnia 2010 r., w których udział zapowiedzieli prezydent RP Lech Kaczyński oraz premier Donald Tusk. W uroczystościach prawdopodobnie weźmie udział prezydent Rosji Dimitriy Miedwiediew lub premier Rosji Władimir Putin.

Z obchodami rocznicy, nałożyła się informacja, że w rosyjskich archiwach natrafiono na nowe dokumenty dotyczące mordu. Niewykluczone, że chodzi o tzw. listę białoruską. Dokumenty te pomogą doprecyzować liczby i listy zabitych. Czekają na nie rodziny i bliscy Polaków, którzy po wtargnięciu ZSRR do Polski 17 września 1939 roku zaginęli bez wieści na ziemiach zajętych przez Armię Czerwoną.

Tragedia katyńska to ciągle otwarta karta w niełatwych stosunkach polsko – rosyjskich. Wyraźne i pozytywne gesty strony rosyjskiej (np. emisja filmu Wajdy) z pewnością wpłyną na poprawę sytuacji. Należy mieć nadzieję, że małym krokami zmierzamy w kierunku pojednania…